Od jakiegoś czasu zastanawialiśmy się co by tu robić w Sylwestra. I jak to się u nas ostatnio okazuje, znowu druga połowa wpada na pomysł:
Sylwester w Pradze
Praga miasto wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO ma swoją niepowtarzalną atmosferę i urok. Wąskie, kręte uliczki na starym mieście z kamienicami i budynkami w różnych stylach architektonicznych tworzące niepowtarzalny charakter i tętnice życiem miasto. Zwłaszcza
w taki dzień jak dzisiaj.
w taki dzień jak dzisiaj.
Na wycieczkę wybraliśmy się z "SKINDER" biuro podróży s.c. L.Skinder-Samborska, L.Samborski
Z Jeleniej Góry wyjechaliśmy rano i koło południa dotarliśmy do Pragi.
Hradczany - a jakże chyba każda wycieczka zaczyna zwiedzanie miasta w tym miejscu ;)
i Zamek Praski - według Księgi Rekordów Guinessa jest to największy pod względem zajmowanej powierzchni zamek na świecie
z Hradczan rozciąga się piękny widok na miasto, zwane "miastem stu wież"
Na wzgórzu zamkowym usytuowana jest Archikatedra Świętych Wita, Wacława i Wojciecha - siedziba arcybiskupów praskich i prymasa czeskiego.
Budowana w kilku fazach od 1344 do 1929 roku. Jest jednym z przykładów architektury dojrzałego gotyku i neogotyku w Europie Środkowej.
W Wieży południowej na dwóch kondygnacjach wisi siedem dzwonów, w tym cztery zabytkowe. Najstarszym z zabytkowych dzwonów jest Jan Chrzciciel odlany w 1449.
Niestety na dalsze zwiedzanie Archikatedry nie ma czasu i dalej podążamy za przewodnikiem.
Kolejnym punktem jest Złota Uliczka - szereg małych domków leżący wzdłuż muru Zamku Praskiego. Tutaj w jednym z domków swe dzieła pisał Franz Kafka.
Z Hradczan udajemy się w stronę Starego Miasta. Przez najpiękniejszą, jak dla mnie, wizytówkę miasta - Most Karola.
Według legendy król czeski i cesarz rzymski Karol IV rozpoczął budowę Mostu Karola 9-tego lipca 1357 roku o godzinie 5:31. Przyczyną podobno była koniunkcja Słońca z Saturnem, a także fakt, że data odpowiada kolejności liczb nieparzystych od jednego do dziewięciu i z powrotem.
Według innej legendy do zaprawy dodano jaj, wina i mleka, co miało zagwarantować trwałość mostu.
Fakt jest taki, że jest to miejsce niezwykłe. Na obu końcach mostu stoją dwie gotyckie wieże, zaś po obu stronach most zdobi ponad 30 barokowych rzeźb.
W tle widać górujący nad mostem i miastem Zamek Praski.
Przez Staromiejską Wieżę Mostową udajemy się w kierunku Starego Miasta. Tutaj znajdują się Ratusz Staromiejski, którego początki budowy sięgają XIV wieku oraz gotycki Kościół Najświętszej Marii Panny przed Tynem.
Na południowej ścianie ratusza znajduje się ponad 600-set letni najcenniejszy skarb miasta - stary zegar astronomiczny Orloj.
Tłumy turystów zbierają się przed nim o każdej pełnej godzinie, aby podziwiać jak w dwóch okienkach pod daszkiem ukazuje się 12 apostołów, którzy ożywiają figurki umieszczone po bokach.
Krąży wiele legend i opowieści przedstawiających historię powstania zegara. Najbardziej znaną jest ta, która mówi że zbudował go Mistrz Hanuš w 1410 roku. Ówcześni rajcy miasta tak zachwycili się zegarem, że bali się aby Mistrz Hanuš nie zbudował jego kopii w innym mieście. Dlatego wydali rozkaz i Mistrz Hanuš został oślepiony, a dzięki temu Orloj jest tylko w Pradze.
Stare Miasto w okresie świąteczno - noworocznym ma swój niepowtarzalny klimat i charakter.
Podążając za tłumem idziemy w kierunku Nowego Miasta przespacerować się po Placu Wacława
i zobaczyć okazały budynek Muzeum Narodowego
Jako że czas szybko mija, i do północy coraz bliżej, nie mamy czasu na dalsze zwiedzania miasta.
Nowy Rok postanawiamy przywitać, a jakże na Moście Karola :).
Skąd widać pięknie Zamek Praski.
Ilość fajerwerków jest nie do opisania, będąc na Moście Karola ma się odczucie jak gdyby było się w ich centrum i że wszystkie spadają na Ciebie. Ponadto przepiękny pokaz dały statki pływające po Wełtawie.
Niestety zdjęcia nie są w stanie tego oddać :(.
Około godziny 2-giej wyjeżdżamy z Pragi.
Z poczuciem lekkiego niedosytu postanowiliśmy jeszcze tu wrócić....
Do Jeleniej Góry dojeżdżamy około godziny 6-tej.
Kilka informacji organizacyjnych
Koszt wycieczki wynosił około 100zł za
osobę (ja miałam zniżkę studencką więc płaciłam około 90zł :)).
W cenę wliczony był przejazd, opieka
pilota/przewodnika, ubezpieczenie oraz butelka szampana na parę :).
Teraz dodatkowo płatne jest wejście na
Złotą Uliczkę.
Radzę zabrać ze sobą ciepłą kurtkę i
skarpetki, bo przez te parę godzin na dworze można nieźle zmarznąć.
A o tej porze roku nie zawsze można
wejść do jakiejś restauracji czy kawiarni żeby się zagrzać (w końcu to
Sylwester i bez rezerwacji nie wpuszczają).